COŚ EXTRA
Komentarze: 1
Gdybym mogła mieć coś extra, ale ulotnego to:
kochałabym się - tu i teraz, na tym wyrku przy blasku księżyca (o ile jego łysa pała świeci - bo nie chce mi się sprawdzić) zjadłabym bitą śmietanę i niechby ją ze mnie zjedzono (opcja dla Mojego B. - już przetestowana - smaczna i podniecająca do granic zenitu :o) ) a wcześniej zaserwowałabym sobie duży zestaw z Mc Donalda (niezdrowe i kaloryczne - ale ja się wagą nie martwię :o) ) wytarmosiłabym B. za co by tam chciał (mmm...) ;o) obejrzałabym mecz z Tatuśkiem zjadłabym (co ja z tym jedzeniem?) gołąbki Mamusi i popsikała ketchupem wyszłabym do parku z panem Bossikiem rozkręciła U2 na cały regulatori jeszcze kilka rzeczy...[ ale co tam - BT też jest ciekawa, a zresztą nie che mi się spać]
Dodaj komentarz